Muzyka sprzedaje... lecz czy trzeba za nią płacić?

Wydawnictwo Press & Media

GŁOŚNIK
Muzyka to jedno z najskuteczniejszych narzędzi marketingowych, wspomagających sprzedaż produktów czy usług. Trudno sobie dziś wyobrazić sklep czy salon, w którym panuje cisza. We wszelkiego rodzaju punktach gastronomicznych muzyka jest również nieodłącznym elementem „wystroju wnętrza”. Jak bardzo wpływa na zachowania konsumentów, w jakim stopniu wspomaga proces sprzedaży, czy możemy się bez niej obyć?
Odpowiedzi na te i inne pytania szukali autorzy badania zatytułowanego „Wpływ muzyki na zachowania konsumentów”, przeprowadzonego na zlecenie Związku Producentów Audio-Video (ZPAV). Jego wyniki zaprezentowano 23 czerwca 2010 r. w warszawskim biurze Ośrodka Badania Opinii Publicznej (TNS OBOP).
 
Celem badania była odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu muzyka pomaga w sprzedaży produktów i usług.

- To, że muzyka jest ważnym narzędziem marketingowym, wpływającym na nastawienie klienta do lokalu i, co za tym idzie, na sprzedaż, było dla nas oczywiste. Postanowiliśmy jednak sprawdzić doświadczalnie, jak silny jest ten wpływ, i stąd pomysł na przeprowadzenie wraz z TNS OBOP badań w tym zakresie - mówi cytowany w materiałach prasowych ZPAV Bogusław Pluta, dyrektor Związku. – Mam nadzieję, że ich wyniki ostatecznie przekonają właścicieli lokali gastronomicznych, salonów urody, zakładów fryzjerskich, sklepów i innych publicznie dostępnych miejsc, że wyłączanie muzyki, ponieważ trzeba za nią płacić, jest zwyczajnie działaniem na własną szkodę, zaś podważanie komercyjnego charakteru muzyki w miejscach publicznych jest ewidentnie bezzasadne.

Trudno nie zgodzić się z większością twierdzeń zawartych w tej wypowiedzi. Muzyka to rzeczywiście potężne narzędzie marketingowe i „podważanie jej komercyjnego charakteru” rzeczywiście nie ma sensu. Dyskusyjne wydaje się jedynie stwierdzenie, że „trzeba za nią płacić”. Chodzi oczywiście o opłaty na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ) takie jak zleceniodawca badania – ZPAV, ale także ZAiKS czy STOART. Do kwestii opłat jeszcze wrócimy. Tymczasem przyjrzyjmy się wynikom wspomnianego badania.
 
Restauracje, puby, kawiarnie
Bardzo ciekawe wnioski wyciągnąć można z wyników dotyczących lokali gastronomicznych. Badani przyznali, że to bardzo istotny element tworzący klimat i atmosferę wnętrza, bardzo często decydujący o wyborze tego lub innego lokalu na miejsce wieczornego wypadu z przyjaciółmi czy romantyczną kolację. Aż 7 na 10 badanych potwierdziło, że muzyka w tym przypadku jest bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na podjęcie ewentualnej decyzji.
Ponad 80% ankietowanych wskazywało na pozytywne działanie muzyki podczas słuchania jej w lokalu gastronomicznym – zarówno na nich samych, jak i osób towarzyszących. Co więcej, jak wynika z badań – dobra muzyka jest czynnikiem, który może skłonić klienta do zostawienia większej ilości pieniędzy. Trzy czwarte respondentów zadeklarowało, że wybrałoby pub z interesującą muzyką, nawet gdyby porcja piwa kosztowała w nim 50 groszy więcej niż u konkurencji, gdzie muzyka byłaby mniej interesująca lub nie byłoby jej wcale. „Biorąc pod uwagę, że przeciętny pub w średniej wielkości mieście sprzedaje w weekendowe wieczory po ok. 300 szklanek piwa, oznacza to, że dzięki muzyce może zarobić dodatkowo niemal 1500 zł miesięcznie. W dodatku ośmiu na dziesięciu gości lokali gastronomicznych przyznaje, że dzięki muzyce lepiej zapamiętują takie miejsce i chętniej do niego powracają” – czytamy w materiałach prasowych ZPAV.
Wyniki badań wskazują, że o pozytywnej roli muzyki częściej wspominają kobiety niż mężczyźni, zależne jest to również od wykształcenia i wieku. Im wyższe wykształcenie, niższy wiek i lepsza sytuacja materialna – tym ważniejsza jest jakość muzyki, której respondenci słuchają w lokalach gastronomicznych. Mimo wszystko jednak również dla osób starszych i mniej zamożnych jest to rzecz ważna
 
Salony fryzjerskie, kosmetyczne, SPA
Wśród miejsc, w których muzyka odgrywa znaczącą rolę, nie sposób nie wymienić lokali usługowych związanych z szeroko pojętą urodą. Salony fryzjerskie, kosmetyczne, centra SPA.
 
„W przeszłości pojawiały się często opinie negujące komercyjną wartość odtwarzanej w nich muzyki. Tymczasem, jak pokazują badania przeprowadzone przez TNS OBOP, na poczucie komfortu największy wpływ ma obsługa, z którą można sobie uciąć miłą pogawędkę (blisko 74 proc. respondentów), oraz właśnie dobra muzyka (ok. 47 proc. wskazań)” – czytamy w komunikacie ZPAV.

Klienci salonów fryzjerskich, kosmetycznych czy SPA doceniają muzykę przede wszystkim za jej relaksacyjne działanie. Ponad 2/3 respondentów wspominało właśnie o tym, że dobrze dobrane dźwięki pomagają im się lepiej zrelaksować, co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku zabiegów kosmetycznych „Warto również zaznaczyć, że podobnie jak w przypadku lokali gastronomicznych, klienci są w stanie płacić więcej w salonach, w których mogą posłuchać muzyki. Uważa tak przeszło połowa klientów salonów urody, którzy nie chcieliby obniżki ceny usługi o złotówkę, gdyby było to związane z brakiem muzyki w zakładzie. Biorąc pod uwagę, że w małym zakładzie kosmetycznym w niewielkim mieście jest przeciętnie 10 klientów dziennie (czyli ok. 250 miesięcznie), zaś muzyka w takim zakładzie to koszt ok. 100 zł/ miesiąc, to miesięczny zysk z jej odtwarzania oszacować można na co najmniej 100 zł” – czytamy w materiałach Związku Producentów Audio-Video.
 
Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie ZPAV wynika jednoznacznie, że muzyka stała się w powszechnej świadomości nieodłączną częścią świadczonych usług. – Im wyższy status materialny, młodszy wiek, wyższe wykształcenie oraz większe miasto zamieszkania naszych respondentów, tym rola muzyki w lokalach gastronomicznych oraz salonach urody jest bardziej dostrzegana i doceniana podsumowuje cytowana w komunikacie ZPAV Urszula Krassowska z TNS OBOP.
 
Płacić czy nie płacić? Muzyka relaksacyjna zwolniona z opłat Zaiks
Celem badania było udowodnienie, że dzięki odtwarzaniu muzyki w lokalach usługowych ich właściciele zyskują więcej – i skłonienie do podzielenia się częścią tych zysków z organizacjami zbiorowego zarządzania takimi jak zleceniodawca badania, czyli ZPAV, a także ZAiKS czy STOART.
„Właściciele lokali usługowych, gastronomicznych i rozrywkowych zdają się coraz lepiej wykorzystywać mechanizm wpływu muzyki na konsumpcję, aczkolwiek każdy z nich musi pamiętać, że wiąże się to z obowiązkiem uiszczania opłat na rzecz Organizacji Zbiorowego Zarządzania, takich jak Związek Producentów Audio- Video. (…) Należy (…) pamiętać, że tak jak płacimy za wyposażenie klubu czy restauracji, tak również za wykorzystywaną muzykę powinno się płacić, czego zresztą wymaga polskie prawo”– czytamy w komunikacie Związku.
I tu wracamy do pytania postawionego na początku artykułu – czy rzeczywiście za odtwarzanie muzyki w firmie trzeba płacić? Odpowiedź jest bardzo prosta – nie trzeba, jeśli tylko zdecydujemy się odtwarzać muzykę z tych opłat zwolnioną. Ogromna większość nagrań obecnych na rynku objęta jest obowiązkiem opłat z tytułu odsłuchiwania ich w lokalu usługowym. Mowa o płytach wykonawców znanych z list przebojów i właściwie wszystkich dostępnych w sprzedaży detalicznej w sklepach muzycznych czy na stoiskach w marketach. Autorzy, wykonawcy i producenci tych nagrań są zrzeszeni w organizacjach typu OZZ i za odtwarzanie ich muzyki trzeba odprowadzać opłaty. Wiele zakładów usługowych traktuje te opłaty jako integralną część kosztów prowadzenia biznesu i nie są one dla nich przesadnie uciążliwe. Dla wielu innych są to jednak koszty duże lub bardzo duże. Właśnie z myślą o tych ostatnich powstały wytwórnie zajmujące się produkcją nagrań całkowicie zwolnionych z opłat. Twórcy dla nich pracujący nie są zrzeszeni w żadnej organizacji zarządzającej prawami do publicznego odtwarzania – nie ma więc podstaw prawnych, by wymagać jakichkolwiek opłat za odtwarzanie tej muzyki w którymkolwiek z punktów – czy to handlowym czy usługowym. Jednym z najważniejszych producentów tego typu nagrań jest niemiecka wytwórnia VTM. Fakt zwolnienia z obowiązku płacenia za publiczne odtwarzanie płyt tej firmy jest potwierdzany stosownym certyfikatem. Wiele pozycji zwolnionych z opłat (Royalty Free Music) ma również w ofercie wytwórnia Somerset Entertainment, wydająca płyty m.in. pod markami Solitudes i Avalon. Co to oznacza w praktyce? Salon, który oprze swoją ofertę muzyczną wyłącznie na tego typu nagraniach, może nie martwić się wizytami przedstawicieli wymienionych wcześniej organizacji. Zarówno nagrania VTM, jak i Somerset są dostępne w Polsce w oficjalnej dystrybucji. Podobnie sytuacja wygląda przy okazji najnowszej marki muzycznej na rynku Free Music Records, która posiada w swojej ofercie kilkadziesiąt albumów z pogranicza nowoczesnego chillout’u oraz nagrań stricte relaksujących. Wszystkie albumy zwolnione są z opłat na rzecz Organizacji Zbiorowego Zarządzania.
Można w tym miejscu zadać pytanie: dlaczego producent, kompozytor czy artysta świadomie rezygnuje z tantiem przekazywanych mu przez organizacje zbiorowego zarządzania prawami twórców? To proste – w tym układzie eliminuje się pośrednika, jakim w tym przypadku są organizacje OZZ. Odtwarzanie muzyki jest wówczas sprawą wyłącznie pomiędzy twórcą i słuchaczami – w tym wypadku tymi ostatnimi są właściciele, personel i klienci salonu.

Płyty zwolnione z opłat w Polsce:

www.vtm.com.pl - Muzyka relaksacyjna i terapeutyczna zwolniona z opłat ZAiKS
www.solitudes.pl - Perła Światowej Muzyki Relaksacyjnej
www.muzyka-bez-oplat.pl – Free Music Records
FREE MUSIC RECORDS

Artykuł sponsorowany